Każdy, kto kupuje używany samochód, zwraca uwagę nie tylko na jego wygląd, ale przede wszystkim interesuje go wiek oraz przebieg pojazdu. Szczególnie dużo mówi kupującemu przebieg samochodu, bo im większy, tym pojazd jest bardziej wyeksploatowany, a więc i jego wartość jest niższa. Oczywiście, bardzo szybko zostało to wykorzystane przez oszustów, którzy aby zwiększyć swoje zyski ze sprzedaży aut, wpadli na pomysł cofania liczników.
Przekręcanie licznika od wielu lat było zmorą rynku samochodów używanych. Kupując auto, nikt bowiem nie był pewien jego prawdziwego przebiegu. Cofanie liczników dotyczyło najczęściej pojazdów importowanych, dlatego że trudno było często zweryfikować ich historię i przebieg. Dlatego też kupujący z dużą nieufnością odnosili się do pojazdów z małym przebiegiem, podejrzewając przekręcenie licznika.
Proceder ten jednak wreszcie został ograniczony dzięki nowelizacji ustawy Prawo o ruchu drogowym, która w bieżącym roku weszła w życie. Zakłada ona, że każdemu, kto popełni oszustwo cofnięcia licznika, będzie groziła kara więzienia od 3 miesięcy do 5 lat. Dotyczyć ona ma nie tylko osoby zlecającej oszustwo, ale także mechanika, który tego dokona. Trzeba też wiedzieć, że nawet wymiana licznika, spowodowana np. jego awarią, musi być zgłoszona w stacji kontroli pojazdów, w ciągu 10 dni od założenia, pod groźbą wysokiej kary grzywny.
Inne kraje, takie jak Niemcy, Austria, Francja czy Czechy, już wcześniej wprowadziły kary więzienia za fałszowanie wskazań licznika przebiegu pojazdu.
Jest zatem nadzieja, że proceder cofania liczników zostanie skutecznie zlikwidowany.
